Wiara jest łaską, darem Bożym, ale jest także związana z naszym wolnym wyborem.
W rzeczywistości wiary działanie łaski spotyka się z odpowiedzią człowieka. Dzisiejsza liturgia słowa wskazuje, jaka powinna być ta odpowiedź.

Przez proroka Habakuka Bóg uczy nas wiary cierpliwej i ufnej: Zapisz widzenie,
na tablicach wyryj, by można było łatwo je odczytać. Jest to widzenie na czas oznaczony, lecz wypełnienie jego niechybnie nastąpi; a jeśli się opóźnia, ty go oczekuj,
bo w krótkim czasie przyjdzie niezawodnie. 

Apostoł Narodów uczy wiary mężnej, stałej nawet w prześladowaniach: weź udział
w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii mocą Bożą! 
Jest to wiara,
która nie ulega chwilowym modom, koniunkturom, ale wyraża się w wiernym przylgnięciu do Chrystusa.

Wreszcie Ewangelia ukazuje moc wiary: Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: „Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze”, a byłaby wam posłuszna. Z drugiej strony Jezus wzywa do wiary pokornej, do uznania swej zależności od Stwórcy: gdy uczynicie wszystko, co wam polecono, mówcie: „Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać.

Słowo Boże dzisiejszej niedzieli może być podstawą rachunku sumienia dla kazdego
z nas, zwierciadłem, w którym możemy się przejrzeć i poznać prawdę o naszej wierze.

Czyż nie powinniśmy z Apostołami prosić Pana: Dodaj nam wiary?