Bóg sieje ziarno Słowa na glebę naszych serc. Każdy rolnik wie, że na wysokość plonu mają wpływ rôżne czynniki: jakość ziarna, gleba, pogoda. Ziarno Słowa Bożego jest zawsze skuteczne: słowo, które wychodzi z ust moich: nie wraca do Mnie bezowocne, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa – tak nas poucza Bóg przez proroka Izajasza.

Problemem może być gleba, czyli nasze serca. Mówi o tym Jezus w Swojej przypowieści. Nie zawsze robimy wszystko, by ziarno Słowa zasiane w naszych sercach wydawało plon. Zabija je nasza obojętność i zbytnie przywiązanie do różnych dóbr tego świata.

Potrzebujemy wiary, która pozwoli nam zatęsknić za Bogiem, rozbudzi w nas głód Boga taki, jaki rozpalał serce apostoła Pawła, gdy pisał w Liście do Rzymian: my również całą istotą swoją wzdychamy, oczekując przybrania za synów, odkupienia naszego ciała. Tylko dzięki takiej wierze dostrzeżemy ziarno Słowa posiane w glebę naszych serc i pozwolimy mu zaowocować.