Liturgia dzisiejszej niedzieli ukazuje Boga, którego sprawiedliwość jest Miłosierdziem. Piękna jest modlitwa starotestamentalnego mędrca: Potęgą władasz, a sądzisz łagodnie i rządzisz nami z wielką oględnością, bo do Ciebie należy móc, gdy zechcesz. Nauczyłeś lud swój tym postępowaniem, że sprawiedliwy powinien miłować ludzi. I wlałeś synom swym wielką nadzieję, że po występkach dajesz nawrócenie.

Jednak nie wszyscy zgadzają się z tym obrazem Boga. Są tacy, którzy wolą widzieć w Nim tylko sprawiedliwego Sędziego, beznamiętnie rozliczającego nas z przestrzegania Jego prawa. Wielu z nas taki obraz Boga wynosi z domu rodzinnego, w którym wymagania były ważniejsze od miłości. Dla innych jest to mniej lub bardziej świadomy wybór. Ma on pewien fałszywy urok, bo wbrew pozorom łatwiej jest wierzyć w Boga Prawodawcę niż w Miłosiernego Ojca.

Spotkanie z Bogiem Miłosiernym zmienia bowiem całe życie, prowadzi do nawrócenia, jest jego źródłem. Jeśli zaś swą ufność pokładamy tylko w przepisach prawa, tak jak faryzeusze, łatwo możemy ulec złudzeniu własnej doskonałości oraz sprawiedliwości i stracić szansę doświadczenia Miłości, która przemienia i zbawia.

Boża sprawiedliwość jest miłosierdziem udzielonym wszystkim jako łaska na mocy śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. – uczy papież Franciszek w Bulli Misericordiae Vultus. Każdy z nas ma szansę doświadczyć spotkania z tą miłosierną Miłością, która podnosi z upadku, przemienia i zbawia.

Nie bój się tego spotkania. Nie bój się stanąć oko w oko z twoim grzechem. Pamiętaj, że Duch Święty przychodzi z pomocą naszej słabości. Uwierz, że Moc Bożej Miłości jest większa niż moc, jaką ma nad tobą grzech. Uwierz, że On może zmienić twoje życie. Zawołaj z Psalmistą:

Ty jesteś, Panie, Bogiem łaski i miłosierdzia, 
do gniewu nieskory, łagodny i bardzo wierny.
Wejrzyj na mnie 
i zmiłuj się nade mną.

Uczyń to już teraz. Nie czekaj! Bo właśnie teraz jest czas zbawienia.