Początek Adwentu skłania do podejmowania dobrych postanowień. Takich, które uczynią ten czas bardziej świętym, pełnym Bożej obecności, pomogą przygotować Bogu drogę do naszych serc. Pomyślałem, że to odpowiedni moment, by powrócić do bardziej systematycznego pisania na tej stronie. To moje postanowienie. Proszę o modlitwę za to dzieło, by stało się prawdziwą formą ewangelizacji, głoszenia Dobrej Nowiny o Tym, który przychodzi.

A zatem do dzieła – w Imię Boże!

Na początku Adwentu Kościół przypomina, że chrześcijanin to człowiek nadziei, ufnie oczekujący powtórnego przyjścia Pana, gotowy na spotkanie z Nim.
On sam daje nam dziś konkretne wskazówki, jak przeżywać adwent naszego życia:

Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych[…].
Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli […] stanąć przed Synem Człowieczym».

Czy w moim sercu jest radość oczekiwania? Czy mam w sobie pokorę, by wejść na drogę czuwania i gotowości, którą wskazuje Jezus?