ks. SamulDzisiaj dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci śp. Księdza Kanonika Henryka Samula. Odszedł od nas kapłan wyjątkowy, pełen głębokiej wiary, a była to wiara niezwykle radosna. Tą radosną wiarą promieniował na nas wszystkich. To było świadectwo bardzo potrzebne dzisiaj, kiedy człowiek staje się coraz bardziej smutny i zamknięty w sobie.

Ksiądz Henryk był kapłanem niezwykłej gorliwości. Rozmodlony, długie godziny spędzał w konfesjonale. Ta posługa była dla niego szczególnie ważna. Spowiadał długie godziny w naszym sanktuarium i w innych świątyniach. Tą posługą służył także jako wieloletni Ojciec Duchowny Janowskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę. Sam o sobie mówił w czasie pielgrzymek, że jest chodzącym konfesjonałem. W pielgrzymkowej rodzinie ciągle żywe jest także jego powiedzenie: Do Częstochowy bez spowiedzi szli tylko Szwedzi!

Znałem Księdza Henryka zaledwie od dwóch lat, od kiedy zacząłem pracę w Janowie, a jednak połączyła nas więź szczególna. Ksiądz Kanonik obdarzał mnie szczerą przyjaźnią i sympatią. Poczytuję to sobie za zaszczyt całkowicie niezasłużony. Z tym większym smutkiem przyjąłem wiadomość o jego śmierci.

Będzie nam brakowało dobrego Księdza Kanonika Henryka.

Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie…