Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. Kiedy ktoś bardzo tęskni za kochaną osobą nie mogąc się z nią spotkać, mówi się, że usycha z tęsknoty. Usychać to znaczy obumierać. Jesli zatem zwykłą ludzką tęsknotę porównujemy do obumierania, jakże wielka musi być tęsknota za Bogiem. Wielu ludzi cierpi, bo nie są świadomi tej ogromnej tęsknoty za Bogiem, która spala ich serca i dusze.

Św. Jan Paweł II napisał w swojej pierwszej encyklice Redemtor Hominis: Człowiek nie może żyć bez miłości. Człowiek pozostaje dla siebie istotą nie zrozumiałą, jego życie jest pozbawione sensu, jeśli nie objawi mu się Miłość, jeśli nie spotka się z Miłością, jeśli jej nie dotknie i nie uczyni w jakiś sposób .. swoją, jeśli nie znajdzie w niej żywego uczestnictwa.

Ta Miłość już się nam objawiła – w Krzyżu Chrystusa. Nie musimy już dłużej usychać z tęsknoty. Wystarczy tylko przyjąć ją i trwać w jej życiodajnych objęciach.

Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić.