Liturgia dzisiejszego dnia mówi o dwóch matkach, których dziedzictwo nosimy w sobie. Pierwsza to ta, o której czytamy w Księdze Rodzaju: Mężczyzna dał swojej żonie imię Ewa, bo ona stała się matką wszystkich żyjących. Znamienne, że ta informacja jest częścia opowiadania o grzechu pierworodnym. Jego skutki wciąż odczuwamy w naszym życiu jako dziedzictwo pierwszej Ewy.

Druga to Maryja, którą Jezus z wysokości Krzyża dał Kosciołowi za Matkę. Kościół modli się w prefacji mszalnej: to, co Ewa straciła przez niewierność, Maryja odzyskała przez wiarę i stała się dla pielgrzymującego ludu znakiem pociechy i niezawodnej nadziei. Wiara, która jednoczy nas w Kościele, wspólnocie zbawienia to dziedzictwo Nowej Ewy.

Maryja Matka Kościoła, zatroskana o swoje dzieci, nieustannie wzywa nas do nawrócenia i posłuszeństwa Jej Synowi: zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie!

Posłuszeństwo wiary to jedyny wybór dzieci Bożych, synów i córek Maryi Matki Kościoła.