Może największą wartością Wielkiego Postu jest to, że możemy w tym czasie zatrzymać się i po raz kolejny przyjąć prawdę o naszej grzeszności. Wszyscy przecież popełniamy grzechy. Święty Jan Apostoł pisze w swoim Pierwszym Liście: Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy (1J 1,8). 

Dramatem wielu ludzi jest fakt, że żyją w grzechu, którego nie potrafią dostrzec, chociaż często świetnie widzą grzechy innych.

Nawrócenie to najpierw uznanie prawdy o własnej grzeszności. Dopiero wtedy możemy wołać razem z psalmistą:
Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej,
w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy
i oczyść mnie z grzechu mojego.

Kiedy uznamy swój grzech, staniemy się gotowi przyjąć przebaczającą miłość Boga, który  dla nas grzechem uczynił Tego, który nie znał grzechu, by nas uwolnić od grzechu.

On daje nam lekarstwo modlitwy, postu i jałmużny, byśmy przeżywając Tajemnice naszego Odkupienia mogli radośnie wyznawać z Apostołem Narodów: Oto teraz czas upragniony, oto teraz dzień zbawienia.