Homilia na Uroczystość Św. Stanisława biskupa i męczennika 8 V 2020

Świadectwo św. Stanisława

Drodzy Siostry i Bracia!

Dziś dla nas Polaków ważny dzień. Obchodzimy bowiem Uroczystość Patrona Polski, św. Stanisława biskupa i męczennika. Z pewnością znamy koleje jego życia. Urodził się około roku 1030 w Szczepanowie, dzisiaj na terenie diecezji tarnowskiej. Po studiach w Paryżu przyjął święcenia kapłańskie, a w roku 1072 został biskupem krakowskim. Tę posługę pełnił tylko przez 7 lat. W roku 1079 poniósł śmierć męczeńską na rozkaz króla Bolesława Śmiałego, któremu wypominał nadużycia wobec poddanych. Niektórzy podają, że śmiertelny cios zadał sam król. Zbrodnia ta tak poruszyła sercami Polaków, że Bolesław Śmiały musiał opuścić kraj udając się na wygnanie.

Charakterystykę postawy biskupa Stanisława dobrze oddają dzisiejsze czytania mszalne.

Był zatem św. Stanisław pasterzem czuwającym nad sobą i nad powierzoną mu owczarnią, zgodnie z zaleceniem świętego Pawła: Uważajcie na samych siebie i na całe stado, nad którym Duch Święty ustanowił was biskupami, abyście kierowali Kościołem Boga, nabytym własną Jego krwią.

Biskup Stanisław był też pasterzem mężnym, czerpiącym swą odwagę z wiary w Chrystusa. On również mógłby powiedzieć za Apostołem Narodów: Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakże miałby wraz z Nim i wszystkiego nam nie darować? […]Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz? […]Ale we wszystkim tym odnosimy pełne zwycięstwo dzięki Temu, który nas umiłował.

Święty Stanisław był wreszcie pasterzem na wzór Jezusa Dobrego Pasterza, który daje życie swoje za owce. On także oddał życie za owce, stając w obronie tych, którzy cierpieli z powodu okrucieństwa króla Bolesława.

Jan Paweł II nazwał św. Stanisława Biskupa i Męczennika patronem chrześcijańskiego ładu moralnego. Pisał o nim w Liście z okazji 750-lecia kanonizacji: Jako Biskup i Pasterz głosił naszym praojcom wiarę w Boga, zaszczepiał w nich zbawczą moc Męki i Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa przez Chrzest święty, Bierzmowanie, Pokutę i Eucharystię. Uczył ładu moralnego w rodzinie opartej na sakramentalnym małżeństwie. Uczył ładu moralnego w Państwie, przypominając nawet królowi, że w swym postępowaniu musi się liczyć z niezmiennym Prawem Boga samego. Bronił wolności, która jest podstawowym prawem każdego człowieka i którego bez przyczyny żadna władza nie może nikomu odbierać bez pogwałcenia porządku ustanowionego przez samego Boga. U początku naszych dziejów Bóg, Ojciec ludów i narodów, ukazał nam przez tego świętego Patrona, że ład moralny, poszanowanie Bożego Prawa oraz słusznych praw każdego człowieka, jest podstawowym warunkiem bytu i rozwoju każdego społeczeństwa.

Drodzy Siostry i Bracia!

Chociaż św. Stanisław żył i poniósł męczeńską śmierć prawie tysiąc lat temu, jego świadectwo pozostaje nadal aktualne. Swoim życiem, a przede wszystkim swoją męczeńską śmiercią woła on i dzisiaj o wierność chrześcijańskiej tradycji naszego Narodu. Tego Narodu nie da się zrozumieć beż Chrystusa – mówił św. Jan Paweł II w pamiętnej homilii na Placu Zwycięstwa w Warszawie 2 czerwca 1979 roku. Wiara w Chrystusa jest istotną częścią naszej narodowej tożsamości. To my jesteśmy obecnie odpowiedzialni za to, by ten łańcuch wiary w polskich sercach nie został przerwany.

Święty Stanisław zachęca nas swoim świadectwem, byśmy odważnie bronili tego bogactwa minionych wieków naszej historii. Dzisiaj toczy się wielka batalia o człowieka. Donoszą o niej media niemal każdego dnia. To nie jest tylko walka polityczna, walka o władzę. To jest prawdziwa walka o człowieka, o to, jaka wizja człowieka zwycięży w naszych sercach. Czy człowiek pozostanie świadomy swojej podmiotowości i godności, zatroskany o swą wolność wewnętrzną, silny wiarą w Boga? Czy stanie się tylko bezwolnym konsumentem produktów czegoś, co można by nazwać przemysłem grzechu?

Dlatego nie możemy stać obojętnie, gdy chodzi o sprawę człowieka, o to jaki ma być teraz i w przyszłości obraz naszego Narodu i świata. Silni wiarą musimy bronić tego, czym jesteśmy, bronić naszej chrześcijańskiej tożsamości, tej wielkiej sprawy, za którą oddał swoje życie święty Stanisław i tylu innych męczenników tej ziemi.

Niech zachętą będą dla nas słowa naszego Rodaka św. Jana Pawła II, również wielkiego obrońcy ludzkiej godności. Posłuchajmy jego przesłania wypowiedzianego w stolicy biskupiej św. Stanisława, na krakowskich Błoniach 10 czerwca 1979 roku:

Zanim stąd odejdę, proszę was, abyście całe to duchowe dziedzictwo, któremu na imię „Polska”, raz jeszcze przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością – taką, jaką zaszczepia w nas Chrystus na chrzcie świętym, – abyście nigdy nie zwątpili i nie znużyli się, i nie zniechęcili, – abyście nie podcinali sami tych korzeni, z których wyrastamy.

Proszę was:

– abyście mieli ufność nawet wbrew każdej swojej słabości,
abyście szukali zawsze duchowej mocy u Tego, u którego tyle pokoleń ojców naszych i matek ją znajdowało,

– abyście od Niego nigdy nie odstąpili,

– abyście nigdy nie utracili tej wolności ducha, do której On „wyzwala” człowieka,

– abyście nigdy nie wzgardzili tą Miłością, która jest „największa”, która się wyraziła przez Krzyż, a bez której życie ludzkie nie ma ani korzenia,
ani sensu.

Proszę was o to przez pamięć i przez potężne wstawiennictwo Bogarodzicy z Jasnej Góry i wszystkich Jej sanktuariów na ziemi polskiej, […] przez pamięć św. Stanisława, który legł pod mieczem królewskim na Skałce.

Proszę was oto. Amen.