Homilia z 19 II 2017 r.

Świętymi bądźcie…

Drodzy Siostry i Bracia!

Wszystkich nas Bóg powołał na chrzcie świętym do świętości. Świętość nie jest przywilejem nielicznych, księży czy zakonników. Jest obowiązkiem każdej i każdego z nas ochrzczonych. „Wszyscy możemy i musimy być świętymi” – pisze hiszpański ksiądz Jesus Urteaga w swej książce Wady świętych. Tę prawdę przypomina także dzisiejsza Liturgia Słowa, która rozbrzmiewa wezwaniem do świętości. Czy jednak wiemy, czym jest ta świętość nam zadana, na czym ona polega i jak do niej dążyć? We wspomnianej książce ks. Urteagi czytamy: „Nasz Pan Jezus Chrystus – przebywający w Najświętszym Sakramencie, będący naszym światłem, siłą, miłością i zachętą do działania – jest nie tylko Zbawicielem, który nas wyzwala od grzechu. Dał nam życie, życie łaski, życie dzieci Bożych. Powinniśmy uciekać się do Niego i w Nim wzrastać.
To życie nadprzyrodzone napełnia duszę w chwili Chrztu świętego i ma wzrastać podczas naszej krzątaniny: na ulicy, w pracy zawodowej, w domu, w świecie. Ten,
kto nie utrudnia Bożego działania w swojej duszy i stara się wypełniać zawsze
i we wszystkim wolę Boga, ten właśnie jest świętym!” Święty to człowiek, który kocha Boga i stara się wiernie wypełniać Jego wolę. To człowiek, który kocha Boga i kocha ludzi, także nieprzyjaciół. „Miłujcie waszych nieprzyjaciół” – mówi nam dziś Jezus. Trzeba przyznać, że, tak czysto po ludzku, trudno zrozumieć te słowa. Jak mogę kochać kogoś, kto wyrządził mi krzywdę, kto jest wobec mnie niesprawiedliwy czy okrutny.

Nie chodzi jednak o taką miłość, jaką kochamy przyjaciół, czy bliskich. Mądra miłość nieprzyjaciół ma pomóc im zmienić swe życie, przezwyciężyć nienawiść,
która opanowała ich serca.

Przede wszystkim powinniśmy się modlić za tych, od których doznajemy krzywdy
i nienawiści. „Módlcie się za tych, którzy was prześladują” – wzywa nas dziś Chrystus. Taka modlitwa zapobiega eskalacji nienawiści i zła, jest też środkiem pomocy
dla człowieka zaślepionego nienawiścią.

Kolejną formą miłości nieprzyjaciół jest braterskie upomnienie. „Będziesz upominał bliźniego, aby nie zaciągnąć winy z jego powodu” – tak nas zachęca Bóg na kartach Księgi Kapłańskiej. Upomnienie jest wyrazem odpowiedzialności za tych, których Bóg stawia na naszej drodze. Nawet, jeśli nie jest ono przyjęte od razu, pamiętajmy, że może wydać owoc po jakimś czasie, nawet po latach.

Wyrazem miłości nieprzyjaciół jest także przebaczenie. „Nie będziesz szukał pomsty, nie będziesz żywił urazy(…)” mówi nam dziś Bóg. Wzruszający przykład takiej miłości znajdujemy w naszej polskiej literaturze, w osobie Juranda ze Spychowa, bohatera Krzyżaków Henryka Sienkiewicza. Krzyżacy zabili mu żonę, porwali jego córkę Danusię,
a jego samego straszliwie okaleczyli. Kiedy jednak przyjaciele ujęli i postawili przed nim sprawcę wszystkich jego cierpień, komtura krzyżackiego Zygfryda de Löwe, Jurand wziął podany mu nóż i, ku zdumieniu wszystkich, przeciął nim więzy krępujące Krzyżaka, przebaczył mu. Warto tu przywołać także przykład naszego wielkiego Rodaka Sługi Bożego Jana Pawła II, który po zamachu na swoje życie odwiedził niedoszłego mordercę Alego Agcę w więzieniu, rozmawiał z nim i przebaczył mu. Szczere przebaczenie ma moc przemiany nawet najbardziej zatwardziałych serc, dlatego warto i trzeba modlić się
o łaskę przebaczenia wobec tych, którzy wyrządzili nam krzywdę.

Taką miłością kochał Jezus swych nieprzyjaciół. Modlił się za nich, upominał, nawet przebaczył oprawcom, którzy Go ukrzyżowali. I do takiej doskonałej miłości wzywa nas wszystkich.

Drodzy Siostry i Bracia!

Naśladujmy doskonałą miłość Chrystusa w naszym życiu. Dążmy wytrwale
do świętości. Stawajmy się wiernymi świadkami Tego, który pragnie przebywać
w świątyni naszego ciała. Nie jest to zadanie łatwe, ale powtórzmy raz jeszcze słowa
ks. Jesusa Urteagi: „Wszyscy możemy i musimy być świętymi. Wszyscy powinniśmy starać się osiągnąć ten cel. Mamy środki, które udostępnia nam Bóg. Walczmy, by to osiągnąć..!” Niech nam zapadnie głęboko w serca Boża zachęta: „Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski.” „Świętymi bądźcie, bo Ja jestem święty Pan, Bóg wasz!” Amen.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *