Jesteśmy dziś świadkami niezwykłego dialogu Pana Jezusa z Szymonem Piotrem nad Jeziorem Galilejskim. Stawiając trzy razy pytanie o miłość, Pan Jezus dał Piotrowi szansę na uzdrowienie ich wzajemnej relacji. Piotr zrozumiał to, gdy Chrystus po raz trzeci zapytał: Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?

Pomyślał wtedy o tym, co wydarzyło się w Wielki Piątek. Ze smutkiem przypomniał sobie, że tego dnia trzykrotnie zaparł się Mistrza. Dostrzegł szansę, jaką teraz otrzymał i z wielką pokorą odpowiedział Jezusowi: Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham.

Tym razem Piotr nie zawiódł. Całe jego dalsze życie, nauczanie, a przede wszystkim męczeńska śmierć to świadectwo wielkiej miłości do Pana Jezusa.

Egzamin z miłości zdał również święty Paweł. On także dostał od Chrystusa szansę i wspaniale ją wykorzystał. W Liście do Galatów wyznał: Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie (Ga 2, 20). I to była prawda jego życia. Głosił Chrystusa nie tylko słowem. Pozostał Mu wierny, dla Niego znosząc wiele razy niewygody, cierpienie, więzienie aż po męczeńską śmierć, którą poniósł, podobnie jak św. Piotr, w Rzymie.

Dzisiaj każdemu z nas Chrystus stawia to pytanie: Czy kochasz Mnie? Każdy zdaje swój własny egzamin z miłości. A jest to egzamin życia. I zarazem wielka szansa. Od jego wyniku zależy wszystko, cała nasza doczesność i wieczność.

A ty co odpowiesz Jezusowi?