Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać – pisał Ernest Hemingway. To nie do końca prawda. Można zniszczyć człowieka zniewolonego grzechem, pogrążonego w egoistycznych lękach, zamkniętego na Boga i drugiego człowieka. Wie o tym doskonale szatan i na tym opiera swą strategię.

Nie można natomiast pokonać człowieka otwartego na moc Ducha Świętego, wiernego Jego natchnieniom. Gdy walczy się przeciw Duchowi Świętemu, nie można liczyć na zwycięstwo. Można zniszczyć człowieka, odebrać mu życie, ale dzieło Ducha Świętego będzie trwało nadal. Wiedział o tym Szczepan, który napominał swoich prześladowców: Ludzie twardego karku i opornych serc i uszu! Wy zawsze sprzeciwiacie się Duchowi Świętemu.

Szczepan został zabity, ale Dobra Nowina o Jezusie Chrystusie, którą głosił, trwa nadal. Duch Święty żyje w swoim Kościele, uobecnia Chrystusa w sakramentalnych znakach i wyznaje w swoich wiernych: Jezus jest Panem!

Czy jestem otwarty na jego natchnienia? Czy pragnę, by On kontynuował swe dzieło także w moim życiu? Czy mam odwagę przyznawać się do Chrystusa? Czy karmię się Jego Ciałem w Komunii świętej?

Ja jestem chlebem życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie.

Eucharystia to także dzieło Ducha Świętego.