Trudno jest pisać o cierpieniu. Jeszcze trudniej jest zaakceptować cierpienie w swoim życiu. A jednak św. Łukasz stwierdza, że ubiczowani Apostołowie Piotr i Jan cieszyli się, że stali się godni cierpieć dla Imienia Jezusa.

Jeśli się jednak nad tym zastanowimy, to zauważymy, że w centrum apostolskiego świadectwa było nie tylko zmartwychwstanie Pana Jezusa, ale także Jego krzyż. Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa, dzięki któremu świat stał się ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata – pisze Apostoł Narodów (Ga 6, 14). Cierpienia, znoszone przez Apostołów z powodu Chrystusa, są świadectwem Jego zbawczego cierpienia i śmierci na krzyżu.

Czy krzyż, który noszę na szyi, który wisi na ścianie mojego domu, noszę także w sercu? Czy jestem gotowy cierpieć dla Chrystusa?

Krzyżem się chlubi każdy Apostoł, krzyż przynosi wieniec chwały każdemu męczennikowi, krzyżem jest uświęcony każdy sprawiedliwy. Dzięki krzyżowi przyoblekamy się w Chrystusa i porzucamy starego człowieka. Przez krzyż zostaliśmy zgromadzeni w jedną owczarnię jako owce Chrystusa i przeznaczeni do niebiańskiej owczarni (św. Teodor Studyta).