Odnalazłem Go!

Dobrze, gdy możemy tak zawołać.

Niektórzy z nas odnaleźli Go, tak jak Naaman czy trędowaci z Ewangelii, jako Boskiego Lekarza. Inni odkryli Go w doświadczeniu uwolnienia z niewoli grzechu i Złego. Jeszcze inni spotkali Jezusa, jako Prawdę – tak, jak św. Augustyn.

To był początek. Potem odkrycie – tak naprawdę nie my Go odnaleźliśmy, ale to On nas odnalazł. Bo On nie przestaje nas szukać, walczy o nas, wychodzi nam naprzeciw, pozwala odnajdywać Go w codzienności naszego życia.

Nawrócenie to zawsze spotkanie z Miłością, która nigdy nie traci wiary w człowieka. Jeśli my odmawiamy wierności, On wiary dochowuje, bo nie może się zaprzeć siebie samego.

Z tego spotkania rodzi się radość i wdzięczność. Postawa coraz rzadsza w dzisiejszym świecie, zdominowanym przez egoistyczny indywidualizm i postawę roszczeniową.

Jednak miłość jest zawsze wdzięczna. Umie docenić, to co otrzymuje. Potrafi wciąż cieszyć się spotkaniem z innymi osobami i z Bogiem.

Czy umiesz kochać wdzięczną miłością?

Za wszystko dziękujcie Bogu,
taka jest bowiem wola Boża względem was w Jezusie Chrystusie.