Jesteśmy z natury istotami religijnymi. Potrzebujemy wiary. Człowiek wierzy w Boga, albo w bożka, bo wierzyć musi – pisał niemiecki filozof Max Scheler. Wiara pozwala człowiekowi zaspokoić pragnienie Boga, ponieważ otwiera na Jego życiodajną obecność i miłość.

Nie chodzi jednak o wiarę rozumianą tylko jako przyjęcie faktu istnienia Boga. Nie wystarczy wierzyć w Boga, chodzi o to, by uwierzyć Bogu, zaufać Mu. A z zawierzenia Bogu wypływa posłuszeństwo Jego woli. W ten sposób wiara staje się osobową więzią, przyjaźnią z Bogiem.

Kto zawierzył całkowicie Bogu, ten z pewnością doświadcza w życiu potęgi Jego miłości. Bóg naprawdę czyni cuda w życiu tych, którzy powierzyli swoje życie Jego woli. Wiara również pozwala nam dostrzegać te znaki Bożej miłości w naszym życiu.

Widzimy zatem, że wiara jest skarbem, drogocennym depozytem, jaki otrzymaliśmy od Boga. Trzeba to bogactwo naszej duszy otoczyć szczególną troską, strzec go i niestrudzenie pomnażać. Dobrego depozytu strzeż z pomocą Ducha Świętego, który w nas mieszka – zachęca święty Paweł.

Dziękujemy dziś za współczesnych świadków wiary, takich jak św. Jan Paweł II, św. Matka Teresa z Kalkuty, czy ci wszyscy, którzy niemal na naszych oczach oddają życie za Chrystusa. Oni ukazują nam piękno życia przenikniętego wiarą. Są dla nas inspiracją, a może też wyrzutem sumienia…

Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy… – mówi do nas Chrystus. Wiemy, że wiara jest bogactwem, które trzeba nieustannie pomnażać, zasiewem, który przyjęty ochotnym sercem, pielęgnowany modlitwą i pracą nad sobą, ma wzrastać i owocować w życiu każdego z nas. Dlatego stając w pokorze prosimy wraz z Apostołami:

Dodaj nam wiary!