Czyż nie do bojowania podobny byt człowieka? – pyta Hiob. Doświadczamy na różnych płaszczyznach, że nasze życie rzeczywiście jest walką. Dla jednych to walka, by rodzina mogła przeżyć kolejny dzień, tydzień, miesiąc; dla innych to walka z chorobą, z nałogiem, z własną słabością.

Dla nas chrześcijan istnieje jeszcze jeden rodzaj walki, której nie wolno nam unikać. Taką walkę toczył św. Paweł, który wyznaje w Pierwszym Liście do Koryntian: Stałem się wszystkim dla wszystkich, żeby uratować choć niektórych. Wszystko zaś czynię dla Ewangelii, by mieć w niej swój udział. To walka o zbawienie – swoje i tych, których Bóg stawia na naszej drodze. Musimy sobie zdać sprawę z tego, że jesteśmy odpowiedzialni za siebie nawzajem.

Wzorem jest nam Pan Jezus, który pochyla się nad człowiekiem, uzdrawia, uwalnia z mocy złych duchów, ale nade wszystko głosi Ewangelię – Dobrą Nowinę o zbawieniu. Nie zatrzymuje się w jednym miejscu, by dotrzeć z Orędziem Zbawienia do wszystkich ludzi.

Ta duchowa walka o człowieka trwa od wieków. Dzisiaj możemy bez trudu dostrzec kolejne jej przejawy. Jesteśmy uczestnikami tych zmagań o ludzką duszę. Pozwólmy Chrystusowi zawalczyć o nas, stańmy po Jego stronie świadcząc, że On jest Jedynym Zbawicielem świata.