Bóg zaprasza nas do pracy w Jego Winnicy, którą jest Kościół. Każdemu wskazuje konkretne miejsce i konkretny wymiar zadań do wypełnienia.

Rozeznając swoje powołanie stajemy wobec konieczności udzielenia odpowiedzi na Boże zaproszenie. Wielu odpowiada wdzięcznością i posłuszeństwem. Często jednak przyjmujemy postawę jednego z dwóch synów – bohaterów Jezusowej przypowieści.

Możemy zatem odrzucić Boże wezwanie. Wielu jest też niezdecydowanych, którzy lękają się podjąć decyzji, odkładają ją na później. 

Nie chodzi tu wyłącznie o ten fundamentalny wybór drogi życiowej. Każdego dnia przecież podejmujemy wybory za lub przeciw Chrystusowi, decydujemy, czy iść drogą Ewangelii czy wybrać własną: Uczyniwszy na wieki wybór, w każdej chwili wybierać muszę (J. Liebert). 

I choć błądzić jest rzeczą ludzką, ważne jest, aby za każdym razem umieć dostrzec swój błąd i zawrócić. Każdego dnia musimy uczyć się sztuki dokonywania mądrych wyborów.

A jeśli bezbożny odstąpił od bezbożności, której się oddawał, i postępuje według prawa i sprawiedliwości, to zachowa duszę swoją przy życiu.