Błogosławiony Jan Paweł II napisał w swojej pierwszej encyklice Redemtor Hominis: „Człowiek nie może żyć bez miłości. Człowiek pozostaje dla siebie istotą nie zrozumiałą, jego życie jest pozbawione sensu, jeśli nie objawi mu się Miłość, jeśli nie spotka się z Miłością, jeśli jej nie dotknie i nie uczyni w jakiś sposób .. swoją, jeśli nie znajdzie w niej żywego uczestnictwa”.

Człowiek niczego tak nie potrzebuje, jak miłości. I nawet, jeśli niektórzy krzyczą, że miłość to ściema, to tak naprawdę wołają o miłość. Miłość nadaje sens ludzkiemu życiu. Otwiera na drugiego człowieka, a przede wszystkim na Boga. Miłość daje wolność, usuwa lęk.

Mieszkańcy Nazaretu bali się Jezusa, dlatego zamknęli przed Nim swe serca. Postąpili egoistycznie, bo nie chcieli żadnych zmian w swoim życiu. Mesjasz nie był im potrzebny.

Dzisiaj również ludzie odrzucają prawdę, odrzucają Jezusa, ponieważ boją się stracić tę małą stabilizację, którą osiągnęli. Często milczą nawet na zło, byleby im było dobrze. Społeczeństwo konsumpcyjne, politycznie poprawne, to społeczeństwo egoistów.

Tym bardziej musimy odważnie trwać przy Chrystusie. Musimy temu światu ukazywać Prawdę i Miłość, nawet jeśli świat nas nie chce. To do nas mówi dzisiaj Bóg: Nie lękaj się ich […] Będą walczyć przeciw tobie, ale nie zdołają cię zwyciężyć, gdyż Ja jestem z tobą – wyrocznia Pana – by cię ochraniać.