Symeon i Anna – tak jak wielu Żydów – całe swoje życie wypełnili oczekiwaniem  na przyjście Mesjasza. I oto ich tęsknoty spełniły się. Dzięki Duchowi Świętemu, w Niemowlęciu przyniesionym do świątyni rozpoznali swego Zbawiciela. Dla tej chwili żyli! Stąd wzruszająca modlitwa Symeona: Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela.

Starzec Symeon i prorokini Anna to jedni z nielicznych, którzy uwierzyli, że Jezus jest obiecanym Zbawicielem.  Wielu w Niego nie uwierzyło. Warto wsłuchać się w słowa Symeona: Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. Również i dzisiaj Chrystus pozostaje dla wielu znakiem sprzeciwu.

Ludzie często boją się uwierzyć, że Jezus jest Mesjaszem, bo to oznaczałoby zgodę na zburzenie ich dotychczasowego życia. Ale dopiero na gruzach starego może rozkwitnąć nowe życie. Nie ma innej drogi! Przecież sam Chrystus zanim zmartwychwstał, najpierw umarł na krzyżu. Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu…

Jednak każdy, kto zdobędzie się na odwagę wiary, ujrzy zbawienie…