W naszym kręgu cywilizacyjnym przywiązuje się dużo uwagi do kwestii jedzenia. W mediach jest coraz więcej programów i stron poświęconych gotowaniu. Tymczasem w innych częściach świata, zwłaszcza w Afryce jedzenie także bywa obsesją, ale z zupełnie innego powodu – codziennie ludzie umierają tam z głodu.

Ludzie pragną nasycić głód. Jedni – coraz bardziej wymyślnymi potrawami, inni – czymkolwiek, co nadaje się do jedzenia. Jednak po najobfitszym nawet posiłku głód powraca.

Tylko Jezus może w pełni zaspokoić głód człowieka – cielesny i duchowy. Rozmażając chleb dla wielotysięcznej rzeszy słuchaczy Zbawiciel okazuje miłość wrażliwą na potrzeby człowieka. My wszyscy możemy mieć udział w tej Boskiej miłości dzieląc się naszym chlebem z tymi, którzy go potrzebują.

Chrystus nie tylko daje chleb. On jest Chlebem Żywym, zdolnym zaspokoić głód i pragnienie naszych dusz. Nie możemy o tym zapomnieć. Czemu wydajecie pieniądze na to, co nie jest chlebem? I waszą pracę na to, co nie nasyci?  – pyta dziś prorok Izajasz i dodaje – Słuchajcie mnie, a jeść będziecie przysmaki i dusza wasza zakosztuje tłustych potraw.

Ten Chleb jest na wyciągnięcie ręki – dosłownie – możemy się nim karmić codziennie w czasie każdej Mszy świętej. Kto odkryje ten Pokarm, nie będzie potrzebował innego. Tak jak Apostoł, który wyznawał: Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz?